Gimnazjum nr2 w Malborku

[Agatin-K]

No więc widzicie... u mnie w domu zapanowała ptasia grypa. Mój młodszy brat już się trochę wykurował, starszy dalej dogorywa, ale to już jego wina, bo wypił surowe jajko (echm, echm... fuuuuuuuj! ) ja też jutro wracam do budy (niestety u mnie przebieg tej choroby był na tyle łagodny, że nie pzowolił mi na półroczne siedzenie w domu) no i cóż, kury sąsiadów jakoś się jeszcze trzymają. Sterydami karmione... a co Wy myślicie o tym?

PS. Jeśli kogoś ten temat oburzył, a wiem, że niektórych może, proszę nie denerwować się na mnie, ponieważ aktualnie nie jestem w pełni sił umysłowych.

[Leszczu ;)]

ja też w domu siedzę i choruję ale najgoresze jest to że dzień wcześniej [zanim zachorowałam] byłam nad nogatem i były tam te śmierdzące łabędzie.. naprawdę śmeirdziały! i jaaaa :p wogle naprawde sie przestraszyłam że dostanę PG

[Agatin-K]

Ha, kto wie, kto wie...

[Mag1k]

ehhh Leszczu ja bym sie bał gdybym zobaczył pachnacego łabedzia nad nogatem ... wtedy byłbym przerazony